Trzech panów, znanych z internetowych wyczynów, postanowiło pójść o krok dalej, nowy merch, niekonwencjonalna współpraca ? Otóż nie, założyli partię.
“Ruch Wolność i Postęp to wiara w wolność społeczną, gospodarczą oraz innowacyjność we wszystkich obszarach gospodarki. Nasz ruch wyrasta od zwykłych ludzi dla wszystkich ludzi, a nie po to, by zaspokajać niezdrowe ambicje finansowe osób nią zarządzających. Świat poszedł do przodu. Czas, aby nasz sejm dotrzymał mu kroku. “
Co to znaczy?
Relatywnie niewiele ponad to, że Polskę trzeba zmienić, co niejednokrotnie podkreślili w swoim spocie. Cały zamysł, jak również kolorystyka logo, dość znacznie wskazuje na liberalny charakter działalności. Mowa tu o zawartej w nazwie wolności, czy będzie to jednak kluczowe dla liberalizmu pojęcie wolność, jak wskazywał francusko-szwajcarski myśliciel z wczesnego XIX wieku Benjamin Constant, definiowane na gruncie liberalizmu w sposób negatywny? Czyli jako WOLNOŚĆ OD czy może wolność do. W XIX wieku myśliciele liberalni zidentyfikowali relacje państwo-społeczeństwo i jednostka-społeczeństwo jako dwa podstawowe wymiary wolności, czego również doszukać można się w wypowiedziach polityków WiP.
SCHEMAT INTERNETOWY
To nie pierwsza sytuacja, w której postacie internetowe próbują odcisnąć swój ślad w polityce. Dziwni mnie jednak, że żaden z polskich yolutuberów wcześniej nie wpadł na podobny pomysł, imponujące zasięgi z pewnością pozwoliłyby nie jednemu na zdobycie popularności.
Podczas oglądania konferencji WiP odniosłam wrażenie, że przejęli oni schemat yotuba, który pozwolę sobie nazywać “przypadkiem WiP”. Otóż mowa tu o jakże charakterystycznym, “nieodsłanianiu wszystkich kart”. Panowie podczas konferencji nie przedstawili programu wyborczego, co mocno kojarzy mi się z postępowaniem na portalu yt, gdzie dawkuje się informacje o kolejnych działaniach w celu zwiększenia zainteresowania i tym samym zasięgów.
Z drugiej strony zaś, odnoszę nieprzeparte wrażenie, że przypadek WiP świadczy o nieskompletowanym programie wyborczym.
Poruszyli temat edukacji.
Słusznie.
W moim mniemaniu jest to znakomite posunięcie. Publika Panów to w znacznej części młodzież, młodzież zniesmaczona reformą edukacji, a także nauczaniem zdalnym. Jednakże spora część postulatów z zakresu edukacji, takich jak zwracanie się do nauczyciela bez formy grzecznościowej, to aż zanadto odrealnione cele. Stawiają na indywidualizm, jednakże przy nauczaniu publicznym… Panowie, zapoznajcie się z budżetem na edukację w Polsce, chyba nie muszę dodawać, że pomysł zmarginalizowania zwykłych przedmiotów “, bo nie są przydatne” zupełnie mija się z wcześniej wymienionym celem podwyższenia poziomu edukacji w naszym kraju.
Co mocno zabolało mnie w konferencji?
Mówca.
Pan Wojciech Przeździecki, którego możemy nazwać prezesem partii, ma relatywnie spore problemy z wypowiedziami publicznymi. Jąkanie się, nieodpowiednia dykcja i skąpe gestykulowanie nie są atrakcyjną częścią wystąpienia.
Reasumując, życzę powodzenia i wytrwałości w polityce.
Maria Boyke