❓Jak kultura i prawo dyskryminują kobiety w Japonii i nie tylko…
➡Społeczeństwo
Bycie kawaii, czyli uroczą i bezbronną, stanowi dla młodych Japonek część ich nastoletniej egzystencji, co w istocie podkreśla to, jakie są wobec nich oczekiwania ma społeczeństwo. Kobiety, które nie wyjdą za mąż do wieku uważanego za odpowiedni, nazywane są przegranymi psami. Nawet jeśli uda im się wieść inny los, niezwykle trudno jest im wychowywać dzieci w pojedynkę, gdyż wsparcie socjalne jest bardzo niskie. Sprawia to, że często zgadzają się żyć w małżeństwach, których w rzeczywistości nie chcą.
?Mimo że w Japonii od 1985 roku obowiązuje prawo o równych szansach przy zatrudnieniach, w praktyce zaczęto stosować osobne rekrutacje według tzw. „osobistego wyboru”. Nie pomaga fakt, że nie zadbano o wprowadzenie narzędzi, które umożliwiałyby sankcjonowanie nowego prawa. Na wysokich stanowiskach znajdują się więc nadal głównie mężczyźni, a gender pay gap w 2017 był drugim najwyższym na świecie, zaraz po Korei Południowej. Jednak nawet którejś z kobiet uda się rozwinąć karierę w sposób ponadprzeciętny, narastają społeczne obawy, że zaniedbuje dzieci, a podczas biesiadnych spotkań firmowych bywa z góry przeznaczona do roli osoby obsługującej mężczyzn, gdyż tak nakazuje tradycja. Co więcej, w japońskiej kulturze pracy oczekuje się od pracowników, by pracowali po godzinach, a później uczestniczyli w nieoficjalnych wyjściach ze współpracownikami.
?Z racji, że Japonia od lat 90 XX wieku znajduje się w stagnacji gospodarczej, istnieją uzasadnione obawy, że jeszcze przed długi czas nie nastąpi zmiana społeczna, która odciąży kobiety w obowiązkach domowych. Według rządowych statystyk kobiety poświęcają na prace domowe trzy i pół godziny dziennie, kiedy mężczyźni czterdzieści dwie minuty, choć nawet i one bywają kwestionowane. Kobiety wraz z zawarciem małżeństwa są również zobligowane do opieki nad rodzicami męża, gdy ci się zestarzeją, co niejednokrotnie zmusza je do wielu wyrzeczeń. Problem staje się bardzo poważny, ponieważ japońskie społeczeństwo jest najszybciej starzejącym się na świecie. Nierówność płci objawia się też w prawie rozwodowym – kobiety wnoszące o rozwód muszą odczekać 6 miesięcy, by prawnie rozwiązano ich małżeństwo, kiedy mężczyźni nie muszą czekać wcale. Stanowi to kolejny, obok obezwładniającej presji społecznej i groźby ubóstwa, powód do pozostania w nierzadko niszczącym psychicznie małżeństwie.
➡Gwałty
Japońskie prawo dotyczące przemocy seksualnej było nowelizowane dopiero stosunkowo niedawno. Choć Japonia dyskryminuje przede wszystkim kobiety, to do 2017 roku prawo nie dopuszczało możliwości dokonania gwałtu na mężczyźnie. Dopiero niecałe 4 lata temu uznano penetrację analną i oralną za zgwałcenie. Rok ten przyniósł też zapis o istnieniu przemocy seksualnej stosowanej przez rodziców i opiekunów, czy zaostrzy ogólne kary wymierzane za przestępstwa na tle seksualnym. Choć ustawa dotycząca prewencji przemocy w małżeństwa wydaje się być dosyć postępową, gdyż jest do niej zaliczona chociażby przemoc ekonomiczna, to w przypadku gwałtów nadal konieczne jest udowodnienie wystąpienia groźby lub przemocy. W praktyce jest to trudne, a co najważniejsze – nie musi być to wyznacznik zgwałcenia, a oprawcą często jest bliska osoba. Wiele przestępstw nie jest zgłaszanych, a dramatyzmu dodaje istnienie japońskiego znaku oznaczającego „gwałcić”, który jest złożony z trzech innych, pojedynczo oznaczających kobietę. Według wielu Japonek zakazy stawiane im przez partnera są czymś absolutnie normalnym, a regularna przemoc słowna nie jest niepokojącym sygnałem.
‼Zasadniczym problemem pozostaje jednak patriarchalne społeczeństwo, w którym występuje społeczny ostracyzm wobec dzieci nieurodzonych w małżeństwie, a na samo zjawisko istnieje nawet specjalna nazwa. Obowiązek wpisania narodzonego dziecka do księgi urodzeń – koseki – leży po stronie rodziców, co w praktyce doprowadzało do sytuacji, w których kobieta rodząca, nie pozostająca w formalnym związku, z obawy przed presją społeczną i dyskryminacją, nie wpisywała tożsamości dziecka do rejestru rodzinnego. Takie dzieci żyły bez opieki medycznej i możliwości wyrobienia dokumentów potwierdzających tożsamość, a wpisanie ich do rejestru po dłuższym czasie stawało się coraz bardziej problematyczne.
➡Pojmowanie przemocy i chikan
Dobrym przykładem, jak wygląda pojmowanie przemocy przez społeczeństwo Japonii jest zjawisko molestowania w zatłoczonych środkach transportu. Z racji, że gęstość zaludnienia w komunikacji miejskiej w dużych miastach bywa spora, problem również jest poważny. Nie jest nowy, bo mówiono o nim już w latach 90., co skutkowało podjęciem pewnych kroków, które według rządu dają efekty, lecz prawdziwa skala zjawiska i indywidualne dramaty nawet kilkuletnich dziewczynek pozostają nieznane, ponieważ w szkołach nie uczy się o edukacji seksualnej, a w domach zazwyczaj o niej nie wspomina. Sprawia to, że ofiary nie zgłaszają incydentów, mimo że wprowadzono ostrzejsze prawo w tym zakresie. Pewnym rozwiązaniem są wprowadzone specjalne wagony przeznaczone tylko dla kobiet, choć jazda w nich bywa uznawana za hańbiącą. Panuje przekonanie, że jeżdżą nimi jedynie kobiety brzydkie lub w starszym wieku.
➡Pornografia dziecięca
Ilość przemocy, której ofiarami są dzieci, stale wzrasta. Może być spowodowane prawem, które surowiej ją traktuje, choć dopiero od 2014 roku posiadanie pornografii dziecięcej jest zabronione. Z tego powodu wielu producentów rozpoczęło współpracę z pełnoletnimi (pełnoletność w Japonii osiąga się w wieku 18 lat) młodymi kobietami, które są niskie i odznaczają się dziecięcą urodą. Zaspokaja to popyt na pornografię dziecięcą, choć w rzeczywistości nią nie jest, czego odbiorca może nie być świadomy. Z badań, choć z 2002 roku, wynika, że co 8 mężczyzna oglądał pornografię dziecięcą. Uwydatnia to jednak pewne tendencje, których moda na bycie kawaii z pewnością nie pomaga zniwelować. Zwłaszcza, że w Japonii stosunek seksualny jest legalny od trzynastego roku życia.