Samotność stała się codziennością wielu z nas. Pracujemy i uczymy się przy biurku, którego nieergonomiczność dostrzegliśmy dopiero po kilku ośmiogodzinnych dniach pracy spędzonych w domu. O ile w ogóle mieliśmy siłę (lub musieliśmy mieć siłę) wstać z łóżka. Jeśli nawet nie jesteśmy sami w mieszkaniu, oddzielamy się od domowników i współlokatorów drzwiami, żeby tylko sobie nie przeszkadzać. A jeśli mamy nadzieję na popołudniową rozrywkę, możemy rozważyć samotny spacer (jeżeli nie jesteśmy zamknięci na kwarantannie) lub kolejne godziny spędzone przed ekranem komputera, ewentualnie z głową spuszczoną nad książką. Brzmi fascynująco, zwłaszcza dla ekstrawertyków, którym odebrano możliwość kontaktowania się z kimkolwiek spoza mieszkania.
Rzecz jasna, samotność już przed pandemią COVID-19 bywała nazywana „epidemią naszych czasów”. Według badań przeprowadzonych przez naukowca z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego w 2018 roku, 76% Amerykanów czuje osamotnienie. Rok wcześniej badania firmy Cigna dowiodły, że samotność skraca życie tak, jak palenie 15 papierosów dziennie. Choć zdaje się, że to problem naszych czasów, samotności obawiano się już dekady, a nawet wieki temu. Jednakże ten przewijający się już od tysiącleci motyw był niejednokrotnie uwznioślany i traktowany zgoła inaczej niż obecnie. Najlepiej naszą rzeczywistość odzwierciedlają chyba obrazy Edwarda Hoppera, artysty urodzonego w 1882 roku, a jednak nadal rozumianego przez wszystkie pokolenia (o ile sztukę w ogóle można zrozumieć, co jest sprawą dyskusyjną).
Malarz zwyczajności
Hopper był oryginalny w swej przeciętności. Wierny swojej żonie, pochodzący z klasy średniej, nigdy nie musiał się zadłużać, aby starczyło mu na jedzenie. Obce mu były eksperymenty kubistyczne lub abstrakcjonistyczne. Może dzięki temu umiał odzwierciedlić stan duszy zwykłych ludzi.
Uwielbiał kulturę europejską. Nic dziwnego, że jako miłośnik Goethego zainspirował się motywem samotności. W przestronnych wnętrzach restauracji, w minimalistycznych pokojach i na opustoszałych ulicach starał się ukazać anonimowego, zwykłego człowieka. Nietrudno zobaczyć w kobiecie z obrazu „Morning Sun” siebie samego, pogrążonego w zamyśleniu i zamkniętego w czterech ścianach. Wiemy, że pod naszą podłogą, za naszą ścianą tkwią miliony innych, którzy tak jak my siedzą na łóżku i wpatrują się w blask porannego światła. Tylko co zrobić, jeśli zamiast delikatnego uśmiechu, na naszej twarzy maluje się strach i rozpacz?
Jak żyć w osamotnieniu?
Część z nas nie może znieść widoku tych samych kilku twarzy – nie możemy szukać uznania i sukcesu poza domem, aby wynagrodzić sobie niedostatki w życiu prywatnym. Innym brakuje tych weekendowych spotkań w kawiarniach i restauracjach ze starymi i nowymi przyjaciółmi. Tak czy siak, większość z nas potrzebuje usłyszeć inny głos niż ten, który dochodzi do nas dzień w dzień. Potrzebujemy nowych opinii, porady koleżanki z pracy lub rady od znajomego z równoległej klasy.
Warto pamiętać, że pomimo utrudnionego kontaktu, nadal można z każdym porozmawiać. Mimo, że rozmowa na Discordzie czy Skypie nie zastąpi rzeczywistego spotkania, może dać namiastkę normalności.
Nie musimy wpatrywać się z utęsknieniem w widok za oknem, niczym postać na obrazie „Cape Cod Morning”. Nie jesteśmy zamknięci w mieszkaniu, a jeśli już to tylko na krótki czas, o czym zdarza nam się zapomnieć. Nieraz zresztą pandemia staje się doskonałą wymówką na uniknięcie spaceru albo ćwiczeń fizycznych. Niestety, choć na początku wydaje się to wygodne, pozostawanie w zamkniętym na cztery spusty domu potęguje osamotnienie oraz pogarsza stan psychiczny i fizyczny.
Jeśli potrzebujesz pomocy i nie dajesz już rady, nie wahaj się skorzystać z pomocy psychologa. Można znaleźć kilka poradni, które oferują darmową i anonimową pomoc online. Jeśli potrzebujesz wsparcia w trudnej sytuacji, warto pamiętać o istnieniu telefonów zaufania, za którymi stoją specjaliści gotowi pomóc w kryzysowej sytuacji.
Ważne telefony zaufania
116 111– czynny całą dobę, bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
116 123– bezpłatny telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny codziennie od 14.00 do 22.00
800 70 22 22– centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego – bezpłatny telefon czynny całą dobę
800 120 002– „Niebieska Linia” – bezpłatny ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie, czynny całą dobę