Dlaczego pomidory są tak drogie?

Czas czytania: 5 minuty Kto z Państwa przeraził się na widok cen pomidorów w przeciętnym supermarkecie? Skąd dramatyczny ich wzrost?
Czas czytania: 5 minuty
Kryzys na europejskim rynku pomidorów jest coraz bardziej odczuwalny dla konsumentów. Sytuacja rozwinęła się do takiego stopnia, że w niektórych supermarketach w Wielkiej Brytanii są wprowadzane limity ograniczające ilość warzyw możliwych do kupienia przez jednego klienta, a w Polsce ceny pomidorów przewyższają ceny mięsa. Powodami są złe warunki pogodowe u najważniejszych eksporterów warzyw na europejski rynek oraz utrzymujące się wysokie ceny energii. Jednak zgodnie z najnowszymi doniesieniami z rynku możemy liczyć na obniżki cen jeszcze w kwietniu.

Sytuacja na europejskim rynku żywności od początku roku nie rysowała się optymistycznie. Spowodowana wojną w Ukrainie inflacja i wynikające z niej wysokie ceny paliw i energii wpływają destabilizująco na cały rynek. Trudności ze zbyt niską podażą warzyw i owoców dotknęły większość państw starego kontynentu. Problem szczególnie widoczny jest w Wielkiej Brytanii, gdzie w największych sieciach spożywczych, takich jak Aldi, Tesco, Lidl itd. zaczęto wprowadzać maksymalne ilości warzyw i owoców dostępnych do kupienia przez jednego klienta. W Polsce, choć sytuacja nie jest tak trudna jak w UK i z reguły nie ma problemów z dostępnością żywności, wzrost cen detalicznych jest zauważalny dla przeciętnego konsumenta. Galopująca inflacja, pojawiające się dodatkowe koszty przy hodowli, transporcie czy składowaniu produktów sprawiły, że pomidory stały się droższe od mięsa. Przykładowo 1 kg kurczaka obecnie kosztuje średnio 12,02 zł, a 1 kg pomidorów – 15,68 zł. Imponują w szczególności ceny na bazarkach, które w największych miastach sięgają nawet 35 zł za kilogram pomidorów.

1
Złe warunki pogodowe w krajach będących największymi eksporterami warzyw na europejski rynek spowodowały obniżenie ich podaży, a co za tym idzie, wzrost cen, najpierw hurtowych, a potem detalicznych.

Hiszpania, jeden z głównych dostawców warzyw i owoców do Europy, doświadczyła w tym roku wielu anomalii pogodowych, które nie sprzyjały uprawom rolnym. Rekordowo niskie temperatury w wielu regionach zniszczyły lokalne uprawy, które następnie nie mogły zostać wyeksportowane do innych krajów Europy, w tym też do Polski.

Zmniejszyły się rozmiary dostaw z Maroka, w którym w tym roku również pojawiły się kataklizmy pogodowe. Na północy kraju miały miejsce ogromne ulewy, które spowodowały powodzie niszczące tamtejsze uprawy warzyw. W południowo-wschodnich regionach doszło do niespotykanego wcześniej rozmiaru śnieżyc. W regionie Ouarzazate warstwa śniegu osiągnęła wysokość ponad 2 metrów, co jest absolutną anomalią. Z powodu fatalnej pogody wstrzymano kursowanie promów z żywnością na blisko cztery tygodnie. Ponadto rząd marokański podjął decyzję o zaprzestaniu eksportu pomidorów do UE, tłumacząc to wzrostem ogólnego poziomu cen żywności w kraju. Zatrzymane w ten sposób warzywa mają zasilić krajowy rynek i obniżyć cenę dla mieszkańców. W kwietniu w krajach muzułmańskich, do których należy Maroko, rozpoczyna się ramadan, czyli okres religijnego postu trwającego przez miesiąc od wschodu do zachodu słońca. Nieodłącznym elementem tego święta jest przygotowywanie tradycyjnych potraw, z których wiele wymaga użycia pomidorów. Poprzez taką decyzję rząd chce upewnić się, że w kraju nie zabraknie tego produktu na czas ramadanu.

Trwający w Europie kryzys energetyczny również przyczynił się do wzrostu cen warzyw. Wysokie koszty ogrzewania upraw pod osłonami sprawiły, że hodowcy w Holandii czy Polsce opóźniają produkcję i ograniczają jej wielkość.

Na światowych rynkach ceny energii rosną już od połowy 2021 r., początkowo z powodu pobudzenia popytu po pandemii, a od początku 2022 r. do jeszcze większych wzrostów cen przyczyniła się inwazja Rosji na Ukrainę. W ostatnich latach Europa stawała się coraz bardziej zależna od rosyjskich surowców energetycznych. W 2020 r. Rosja odpowiadała za około 29% importu ropy naftowej i 43% gazu ziemnego do UE. Widocznym obecnie skutkiem takiej polityki energetycznej są ogromne podwyżki cen. Przez pierwsze 7 miesięcy od wybuchu wojny ceny hurtowe gazu i energii elektrycznej w Europie wzrosły o odpowiednio 115% (109%) i 237% (138%).

Wyższe ceny energii spowodowały mocne ograniczenie upraw w holenderskich szklarniach, które są ważnym elementem bezpieczeństwa żywnościowego w Europie. Wielu hodowców zdecydowało się w tym roku zmniejszyć produkcję lub opóźnić jej rozpoczęcie do momentu, gdy na zewnątrz zrobi się cieplej i zwiększy się liczba godzin słonecznych. W sumie szacuje się, że tej zimy uprawy pomidorów w szklarniach w Holandii były aż o 90% niższe niż rok temu (Bloomberg).

Kiedy możemy spodziewać się spadku cen?

W ostatnim czasie na rynku żywności pojawiły się pewne obiecujące wiadomości. Jak podaje Bloomberg, dzięki lepszej pogodzie, dłuższemu trwaniu dnia i niższym kosztom energii szklarnie w Holandii mogą zwiększyć produkcję. Zgodnie z prognozami przedstawiciela organizacji, Rogera Abbenhuijsa, szczyt podaży holenderskich warzyw szklarniowych ma nastąpić w perspektywie kilku tygodni. W najbliższym czasie na rynku powinny pojawić się też tzw. nowalijki, czyli młode warzywa, trafiające do sprzedaży po raz pierwszy wiosną. Te informacje dają nadzieję konsumentom na obniżkę cen lub choćby ustabilizowanie rynku w najbliższym czasie. Warto jednak pamiętać, że ceny detaliczne nie są idealnie skorelowane z tymi w hurcie i na tańsze pomidory w sklepach trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do końca kwietnia.

Autorzy:

Bartek Mastalerz i Patrycja Smentoch

Krakowskie Koło Ekonomiczne
Krakowskie Koło Ekonomiczne
Artykuły: 25