,,Szkoła nie zapewnia warunków do nauki”, ,,szkoła nie rozwija”, ,,szkoła nie zachęca do nauki” – ile razy przez nasze usta przebrnęły tego typu zdania i przez usta innych osób oraz w różnych mediach np. w różnych artykułach lub felietonach? Zgaduję, że przynajmniej raz spotkałeś się z tego typu wypowiedziami, ale ani nie widać zmian, ani nie czuje się aby w najbliższym czasie jakieś ogromne reformy miałyby się pojawić. Zatem jak żyć? Jak rozwijać się bardziej, jak znajdywać osoby które interesują się tym co mnie jara? Oprócz np. Samodzielnego zgłębiania naszej niszy, czytania książek o tematyce nas interesującej oraz np. Uczestniczenia w wszelakich konferencjach naukowych i grupkach na facebooku, skupiających się wokół naszych zainteresowań jest jedna organizacja która może w znaczący sposób rozwinąć skrzydła – Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci.
Ale zanim…
Chce tutaj zaznaczyć, że aby aplikować na to stypendium (bo jest to stypendium, lecz innego rodzaju niż np. Stypendium Prezesa Rady Ministrów, ale to zaraz) trzeba być w szkole średniej, z czego jeśli już jesteś, w tym momencie, w klasie maturalnej, to niestety ale w następnym roku szkolnym nie będziesz mógł składać aplikacji, zaś dla osób w podstawówce – bardzo zachęcam, lecz w tym roku (2024/2025) Fundusz jedynie oferuje 3 obozy. Dlatego ten artykuł kieruje do osób w szkole średniej.
O Funduszu słów kilka.
Ale wspomniałem przed momentem o tym, że to jest stypendium, lecz jednak inne, że oferują jakieś obozy, warsztaty, wyjazdy – to ok, ale jak dostać to stypendium i pojechać na te wyjazdy? Zanim do tego dojdziemy chce najpierw zarysować czym jest KFnrD.
Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci (w skrócie: KFnrD) jest stowarzyszeniem który za cel ma rozwijanie i popularyzacja nauki dzieciom które przejawiają już jakieś mniejsze lub większe zainteresowanie nauką. Rok w rok Fundusz wybiera stypendystów na podstawie przesłanego wniosku, w tzw. Bazie (czyli stronie do rejestracji: baza.fundusz.org), w którym zawieracie wszystko co wskazuje na wasze zainteresowania naukowe… Lub też plastyczne i muzyczne! Oceny szkolne nie są brane pod uwagę, zaś udział i sukcesy w olimpiadach wszelakiej maści są pozytywnie brane pod uwagę, lecz nie decydują w 90% o tym czy ktoś dostanie stypendium czy nie.
Zatem, jakiego rodzaju jest to stypendium? Jest to stypendium, że tak to nazwę: rozwojowe. Fundusz nie daje pieniędzy i ,,róbta co chceta”, można bardziej powiedzieć, że Fundusz oferuje rozwój w postaci: przede wszystkim – wszelakich obozów, warsztatów, zjazdów. Zaczynając od Spotkań Humanistycznych w Krakowie (o których opowiem później, bo w nich uczestniczyłem), przechodząc przez Warsztaty matematyczne we Wrocławiu, warsztaty plastyczne w Falentach pod Warszawą, Szkołę Lusławicką (program seminariów, wykładów, warsztatów na temat reformacji, połączone z wykładami o filozofii, teologii oraz koncertami), kończąc na Wakacyjnych Obozach Wielodyscyplinarnych. A to tylko ułamek tego co oferuje Fundusz, ponieważ oferuje wszelakie warsztaty z: fizyki (w IFJ PAN), chemii (na Wydziale Chemii UW), biologii (Na m.in.: Instytucie Biologii Doświadczalnej PAN im. M. Nenckiego) itp. Dodatkowo, Fundusz oferuje np. Zajęcia zdalne z budowania wyszukiwarki (przynajmniej w tym roku, co roku są różne rodzaje zajęć zdalnych, wszystko zależy od osób które takie rzeczy prowadzą, a zazwyczaj prowadzą je byli absolwenci Funduszu), Journal Club o tematyce biologiczno-chemicznej, przegląd prac plastycznych w Warszawie oraz możliwość wzięcia udziału w Kameralnej Filharmonii Funduszu. I właśnie na tych dwóch rzeczach chce się zatrzymać, ponieważ Fundusz nie tylko oferuje wsparcie dla osób uzdolnionych i chętnych do rozwijania ogólnie pojętej ,,Akademii”, lecz również oferuje wsparcie i rozwój dla osób uzdolnionych plastycznie i muzycznie – np. wspomniane warsztaty plastyczne w Falentach, Warsztaty – ,,muzycy bez instrumentów” oraz możliwość wzięcia udziału w np. dwutygodniowych, wspomnianych, obozach interdyscyplinarnych.
Trzeba dodać, że można być stypendystą Funduszu, ale nie pojechać na żadne warsztaty, obozy – co jest teoretycznie możliwe, ale praktycznie – na pewno nie. Wynika to z faktu, że na wszystkie te wspomniane rzeczy trzeba aplikować i osoby zaangażowane w dany obóz, wybierają osoby, lecz biorą pod uwagę np. To czy ktoś jest w klasie maturalnej (ergo, nie będzie miał możliwości, wzięcia udziału w następnym roku, z uwagi na opuszczenie ścian szkoły średniej) lub czy brał udział wcześniej w jakimś wyjeździe. Zatem, teoretycznie, jeśli ktoś się nie zgłosi na żadną inicjatywę, to nigdzie nie pojedzie, ale praktycznie, wygląda to tak, że jak się na jakiś wyjazd zgłaszasz, zwłaszcza jeśli jest to twój pierwszy wyjazd, to bardziej prawdopodobne jest, że pojedziesz niż to, że nie.
Dla zainteresowanych jak wygląda rekrutacją, odsyłam do strony Funduszu, na której jest rozpisane, krok po kroku, jak zaaplikować i czym się różni stypendysta ,,poznawczy” od ,,muzycznego” i ,,plastycznego” i czy można połączyć trzy na raz? https://fundusz.org/rekrutacja/
Ja chce się skupić na jednym ciekawym programie, którym jest program ,,Pierwszy Tutor” – jest to program realizowany wspólnie przez Krajowy Fundusz i stowarzyszenie Collegium Invisibile. W tym programie, pod okiem indywidualnego opiekuna naukowego (który Ciebie wybiera, to ważne, to ty składasz aplikacje u tutorki/tutora zgodnie z twoimi i jego zainteresowaniami i to on wybiera spośród aplikacji) prowadzi się badania nad różnymi zagadnieniami badawczymi (w tym roku była możliwość do prowadzenia badań od np. Biblical studies, przez filozofię prawa, kończąc na np. Neurobiologii obliczeniowej, zaś na końcu roku szkolnego (około 30 czerwca) jedzie się na wspólny trwający kilka dni obóz, na którym prezentuje się wspólne wyniki pracy (bo trzeba pamiętać, że jest to praca, pod okiem, z pomocą starszego w wiedzy, opiekuna naukowego). Jest to bardzo ciekawa inicjatywa i warta poświęcenia, bo jest to już uprawianie nauki par excellence.
O Spotkaniach Humanistycznych w Krakowie, AD 2023.
Chciałbym w tym miejscu wspomnieć o Spotkaniach Humanistycznych w Krakowie, które odbyły się w dniach 4-11 Listopada AD 2023, podczas których miały miejsce masa wykładów, dyskusji i inicjatyw. Pragnę rozpalić tylko twoją ciekawość, zatem uchylę rąbka tajemnicy co było w planie, podczas tamtego tygodnia i co ja wyciągnałem w tych spotkaniach.
W tym roku tematem przewodnim było: ,,Niezupełność przekładu – możliwość porozumienia”. Program zaś został tak skonstruowany aby obracać się wokół zagadnień związanych z problematyką niepełności przekładu i języka. Oprócz zwiedzania pięknych wystaw (np. ,,Obraz Złotego Wieku”, nie zapomnę chyba do końca życia wielkich gobelinów, przedstawiających sceny biblijne) oraz wyjścia do teatru (,,Act of Killing” w reżyserii Jana Klaty był wspaniałą podróżą, mieszającą różne emocje), najważniejsze były wykłady, jednym z wykładów było ,,Dialog jako akcja u Szekspira i w przekładach: Makbet, scena 2. Akt II”, które prowadziła prof. dr hab. Marta Gibińska, podczas których omawialiśmy jak wygląda dynamizm w tym dialogu, co zwykłe słowa i różne przekłady, mogą nam powiedzieć o treści i jaki wpływ wywierają na odbiór. Była to również możliwość do zadania pytań z zakresu anglistyki, dla uczestników Spotkań. Przewijało się wiele wykładów np. O świecie kopistów i tłumaczy, o literaturze perskiej oraz jeden z zakresu lingwistyki kognitywnej (prowadzonej przez Elżbietę Tabakowską). Najciekawszym dla mnie był wykład o Kuchni Tłumacza w wydaniu dr hab. Krzysztofa Bielewskiego, a to z uwagi na poświęcenie wykładu zmarłemu w tamtym roku, 8 Października 2023, Ireneuszowi Kani, którego pracę podziwiam i podziwiałem, dlatego dla mnie kilka słów o takiej wspaniałej postaci była bezcenna (zwłaszcza ciekawostki o nim), zaś sam temat czyli jak wygląda Kuchnia Tłumacza i z jakimi problemami się wiążę, była arcyciekawa. Dodatkowym aspektem były dyskusje prowadzone przez Marię Mach, np. O ,,Poemacie dla Dorosłych” Ważyka, fakt, że te dyskusje były mniej lub bardziej usystematyzowane i że dało radę, prowadzić tak dobrze przeprowadzone dyskusje na poziomie, bardzo mi się spodobał i nauczył jak prowadzić otwarte dyskusje, co więcej: rozmowy, rozmowy, rozmowy z uczestnikami jak i wykładowcami, myślę, że to było najważniejszą częścią Spotkań, możliwość wymiany, poznania Innego tête-à-tête, a jednak – w tym samym czasie, osoby która ma te same zainteresowania i perspektywy, szuka podobnych rzeczy. Tak samo kładziono nacisk na odróżnienie ,,rozmowy” od ,,gadania” oraz zachęcało się nas do bronienia swojego zdania, mimo wszystko, przy czym ustrzegano nas od używania takich zwrotów jak ,,Ale moim zdaniem(…)” ,,Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje” itd. Z powodu, aby nie powstawała wymiana monologów, lecz żywa rozmowa. Spotkania te dodatkowo, zachęciły mnie do mocniejszego zaangażowania się w swój rozwój i naukę, co uważam za najlepszą rzecz jaką dał mi ten wyjazd.
Konkluzje.
To co opisałem, to tylko ułamek tego co może dać Fundusz. Mógłbym się rozpisywać, dlaczego warto, co on daje, jakie są zalety i wady. Ale koniec końców: rozpaliłem twoją ciekawość, chociaż troszeczkę? Jeśli tak, to na co czekasz?