Sobota, 14 czerwca – inauguracja „Dnia XI”.
W sobotnie popołudnie punktualnie o 15:00, dźwięk trąbki oznajmił otwarcie transmisji pierwszej z czterech gonitw II grupy dla koni pełnej krwi, rozgrywanych na dystansie 2 200 m. Choć oficjalne protokoły zwycięzców jeszcze nie zawisły w pełnej wersji na stronie wyniki i powtórki gonitw, fani obserwowali je na żywo i typowali wygranych.
Po biegu folblutów na tor wyjechały trzy-, a zaraz potem cztero i pięcioletnie araby – wszystkie w ramach gonitw II grupy, z pulą nagród po 21 000 zł każda. Energetyczne finisze wzbudziły aplauz widzów na trybunach, choć finalne nazwy triumfatorów zostały podane dopiero kilka godzin później na stronie Toru Służewiec.

Niedziela, 15 czerwca – kulminacja „Dnia XII”.
Niedziela powitała publiczność równie imponująco – od 15:00 do późnego wieczora odbyło się aż osiem gonitw, począwszy od kłusaków sulkowych, przez arabów, aż po klasyczne wyścigi pełnej krwi angielskiej.
Gonitwa 1 (15:00): kłusaki sulkowe na 2 400 m. Zwyciężyła Lady Mary w powożeniu M. Kowalskiego, dokładając do kolekcji drugą w sezonie wygraną.
Gonitwa 2 (15:30): trzyletnie konie arabskie II grupy na 2 000 m. Triumfował Dream On (stajnia Janikowskiego), dowieziony z impetem przez D. Sabatbekova.
Gonitwa 3 (16:00): pełna krew angielska III grupy, 1 600 m. Najszybszy okazał się francuski wałach Acclaim the Fox pod A. Dupontem.
Gonitwa 4 (16:30): arabskie II grupy, starsze – dystans 2 200 m. Pół długości przewagi wystarczyło Al Nasr Al Shaqab (QE), by sięgnąć po triumf.
Gonitwa 5 (17:00): handicap II grupy dla anglików na 2 200 m. Z trudnej pozycji startowej wysunął się Boitdanssonblanc, który pewnym finiszem zdominował stawkę.
Memoriał Jerzego Jednaszewskiego (Gonitwa 6, 17:30): gonitwa I grupy dla trzyletnich anglików na 1 800 m zgromadziła ścisłą czołówkę. Faworyzowana Solidago musiała oddać palmę pierwszeństwa walecznej klaczy Szamanka, prowadzonej przez E. Zamudina Uulu.
Gonitwa uczniowska (Gonitwa 7, 18:00): dla trzyletnich debutantów bez wcześniejszych triumfów. Tu bezkonkurencyjny okazał się Sprytny Heniek (IRE), prowadzony przez O. Nowaka – jego wzruszający finisz zapewnił stajni N. Szelągowskiej pierwszą wygraną w sezonie.
Gonitwa 8 (18:30): finałowy bieg trzylatków pełnej krwi angielskiej na 1 600 m. Tu najlepiej taktycznie rozegrał wyścig Dream Master (GB), którego pewne pokonanie rywali zawdzięczamy dżokejowi P. Leonowi.
Najciekawsze wydarzenia i sukcesy
Wygrana “Lady Mary” otworzyła niedzielne zmagania serią eleganckich odjazdów i przypomniała widzom klasę francuskich kłusaków sulkowych.
“Szamanka” w Memoriałach I grupy to jedna z największych niespodzianek dnia – po cichu zapowiadana jako czarny koń, wygrała dzięki fenomenalnemu finiszowi.
Debiut “Sprytnego Henka” w gonitwie uczniowskiej zapisał się jako najbardziej emocjonujący moment – triumfując kilkanaście metrów przed metą, potwierdził, że nowa fala talentów z Polski nie boi się rywalizacji.
Wysoki poziom transmisji i zasięg online – tysiące widzów śledziło weekendowy weekend na oficjalnych kanałach Toru, co pokazuje rosnące zainteresowanie wyścigami konnymi w kraju.

Podsumowanie weekendu
Dwadzieścia wyścigów, emocje sięgające zenitu przy każdym finiszowym metrze i triumfy, które zapadną w pamięć – taki obraz wyłania się z 14–15 czerwca 2025 na warszawskim Służewcu. Widzowie doświadczyli pełnego przekroju dyscyplin: od kłusaków, przez araby, handicapowe starcia anglików, aż po prestiżowe Memoriały I grupy. Najważniejsze triumfy – Lady Mary, Dream On, Boitdanssonblanc, Szamanka i Sprytny Heniek – udowodniły, że tor przy Puławskiej 266 potrafi łączyć tradycję z nowoczesnością.
Tor Wyścigów Konnych Służewiec
Sam Tor Wyścigów Konnych na warszawskim Służewcu posiada niezwykle długą tradycję organizacji gonitw. Co prawda do 1938 roku wyścigi miały miejsce na Polu Mokotowskim, ale już w 1925 roku Towarzystwo Zachęty do Hodowli Koni w Polsce zakupiło 150 ha ziemi na warszawskim Służewcu, w celu wybudowania kompleksu wyścigowego. Wybudowany obiekt otwarto na chwilę przed wybuchem II wojny światowej, bo 3 czerwca 1939 roku. W czasie okupacji miejsce to stało się enklawą wobec pozostałych terenów Warszawy.
Po 1945 dokonano upaństwowienia wszystkich koni, lecz po 1989 roku ponownie powrócono do rywalizacji między hodowcami. Od 2000 Torem zarządza Totalizator Sportowy, jednak obiekt pozostawał pod kontrolą Ministra Skarbu. Dopiero po pełnym przejęciu przez spółkę w 2006 roku obiektu, organizowane wydarzenia mogły powrócić do dawnej świetności.