Rewolucja z palemką
Czas czytania: 4 minuty Będąc dzisiaj w klubie lub barze mamy do dyspozycji całą gamę wszelakich koktajli. W pierwszej połowie ubiegłego stulecia sprawa miała się zgoła odmiennie. W większości lokali wówczas serwowanie czegoś poza czystym alkoholem, jak piwo czy whisky było uważane za zwykłą fanaberię. Dobrym tego przykładem jest chociażby koktajl zwany współcześnie jako Old Fashioned (bazujący jedynie na whisky, cukrze i gorzkim bittersie), nazywany wówczas “whisky cocktail” z braku innych bazujących na tym kukurydzianym trunku. Miało się to jednak zmienić za sprawą pewnego podróżnika z Nowego Orleanu, Ernesta Raymonda Gantta zwanego szerzej jako Donna Beach.