Z powodu pandemii COVID-19 święta w tym roku, nie będą wyglądały tak jak w poprzednich latach. Według rządowego rozporządzenia, do 27 grudnia tego roku obowiązywać ma zakaz organizowania zgromadzeń, z wyłączeniem spotkań do pięciu osób, odbywających się w jakimkolwiek miejscu, w tym w mieszkaniu organizatora. Przepis ten doprecyzowano – do tej piątki nie wlicza się gospodarza ani jego współlokatorów.
Wyszczególniono pewne wyjątki, których nie będzie obejmował zakaz organizowania zgromadzeń. Należą do nich, m.in.:
– spotkania służbowe,
– kursy w zakresie pierwszej pomocy,
– kursy i egzaminy związane z uprawnieniami w ruchu drogowym.
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu zdrowia, podkreśla, że to rozporządzenie jest apelem do naszego zdrowego rozsądku, mówiąc w tej samej wypowiedzi, że „nikt nie wyśle policji czy wojska na wigilię”. Zapytany o ewentualne konsekwencje, czekające na tych, którzy nie zastosowali się do zakazu, informuje o możliwości nałożenia na takie osoby mandatu karnego.
Polska nie jest jedynym krajem w Europie, w którym zdecydowano się na świąteczne obostrzenia. W Niemczech również wprowadzono limit osób przebywających przy świątecznym stole, władze Hiszpani rekomendują spędzenie Bożego Narodzenia na świeżym powietrzu, a we Włoszech nie odbędą się targi bożonarodzeniowe oraz ogłoszono ogólnokrajową godzinę policyjną.
