Konflikt ten nazywany jest także wojną rodezyjską. Głównym skutkiem jest zwycięstwo ZANU oraz ogłoszenie Roberta Mugabe pierwszym prezydentem Zimbabwe 18 kwietnia 1980 roku. Tego samego dnia kraj ten został uznany za niepodległy przez społeczność międzynarodową. Pierwszy prezydent głosił hasła głównie marksistowskie i socjalistyczne.
W 1992 oraz 1995 roku Zimbabwe dotykają dwie poważne susze, które uderzają w tamtejszą gospodarkę. Kraj posiada żyzne gleby, dzięki czemu zdolny jest do zaopatrywania sąsiednich państw w produkty rolne. Stanowi także niepośrednią rolę na międzynarodowym rynku żywności. W wyniku tych szoków podażowych kraj notuje spadek PKB.
W 1992 roku wchodzi także „ustawa o nabyciu ziemi”. Dokument ten nakazywał obowiązkową sprzedaż farm, które były opuszczone, otoczone były komunalnymi gruntami, ich właściciel był nieobecny lub posiadał kilka farm. Gwarantowała ona także sprawiedliwe odszkodowanie lub prawo do odwołania się.
W 1997 roku rząd ogłosił pakiet odszkodowań i emerytur dla weteranów walczących o niepodległość. Program ten miał objąć około 6 000 osób, a całkowity jego koszt wyniósł około 3% PKB z 1997 roku. Jednak wydatek ten nie został uwzględniony w budżecie. Miesiąc później Zimbabwe zostało odcięte od linii kredytowej Banku Światowego do czasu, aż rząd nie wykaże, że wydatki nie będą skutkowały deficytem większym niż przewidywane 8,9% do grudnia 1998 roku.
Mimo braku posiadanych przez państwo środków w tym samym roku Robert Mugabe ogłosił plan wykupu komercyjnych farm białych osadników, do których należała większość najlepszych ziem. Grunty te zostały przymusowo znacjonalizowane. Budżetowe braki nie pozwalały na zakup tych ziem oraz wypłat odszkodowań, co wywołało panikę na rynku. W efekcie wiele zagranicznych inwestorów obawiając się utraty stabilności finansowej Zimbabwe zdecydowało się wycofać z tamtego regionu. Zanotowano wówczas duży odpływ zagranicznego kapitału. Doprowadziło to do załamania się na rynkach finansowych oraz wyczerpania się rezerw walutowych RBZ (Bank Rezerw Zimbabwe).
Rząd próbował finansować swoje plany poprzez podniesienie podatków, co skutkowało niezadowoleniem społeczeństwa. Dodatkowo wybuchły demonstracje spowodowane podwyżkami cen żywności. W konsekwencji rząd wprowadził kontrolę cen, oskarżając przy tym przemysłowców o spekulację.
Od 1999 roku polityka Mugabe zaczęła się jeszcze bardziej zaostrzać. Odbierał on siłą ziemię białych osadników oraz popierał partyzantów, którzy okupowali ich gospodarstwa. Kontynuowano nacjonalizacje przedsiębiorstw czy przesiedlenia ludności białej.
Już w tamtym momencie inflacja w Zimbabwe wynosiła około 70%.
Jednak był to dopiero początek jej późniejszej akceleracji. Rosło zadłużenie. Rezerwy walutowe zmniejszały się z każdym dniem. W 2000 roku osiągnęły one wielkość 12,3 mln dolarów amerykańskich. Państwo próbując ratować swoje rezerwy zobowiązała większość eksporterów do sprzedaży 25% swojego dochodu, które RBZ miał przeznaczyć na import źródeł energii. Niedobory paliw, elektryczności oraz innych kluczowych dóbr doprowadziły do zaległości w płatnościach zewnętrznych na kwotę około 500 mln USD, z czego ¾ stanowiło zadłużenie sektora publicznego.
W 2001 roku rozpoczęła się akceleracja inflacji. W tym czasie zaczęły się także tworzyć bańki spekulacyjne na rynku akcji czy nieruchomości. Były one wynikiem możliwości zaciągania bankowych pożyczek z ujemną stopą procentową. Dodatkowo ujemne realne stopy procentowe zachęcały także do inwestycji czy konsumpcji bieżącej („kup teraz, nie czekaj”) co dodatkowo napędzało inflacje.
Mimo zakazu wydanego przez Sąd Najwyższy rząd Mugabe kontynuował skup i nacjonalizacje ziem. W czerwcu zwiększono ilość gruntów do około 8,3 mln hektarów.
W połowie 2001 roku w celu ograniczenia nasilającej się inflacji rząd postanowił wprowadzić regulacje części cen produktów, m.in. ceny kukurydzy, pszenicy, podstawowych surowców czy żywności. Nieco ponad rok później niemal 70% produktów znajdujących się w indeksie cen konsumenckich (CPI) zostało objęte tą regulacją. Ceny ustalane były poniżej kosztów produkcji, co doprowadziło do zamknięcia wielu przedsiębiorstw oraz wzrost stopy bezrobocia w tych sektorach. Sprawiło to, że oficjalne wskaźniki inflacji nie odpowiadały faktycznemu poziomowi wzrostu cen.
W późnym okresie 2002 roku Minister Rolnictwa Zimbabwe Joseph Made ogłosił, że proces określany mianem „land-grab” (wywłaszczanie ziem) zakończył się. Dodatkowo poinformował on, że rząd przejął z rąk białych rolników około 14 milionów hektarów ziemi.
W tym samym czasie nastąpiły zmiany w podejściu do inflacji. Władze zmniejszyły liczbę kontrolowanych cenowo dóbr do tych najważniejszych. Polityka monetarna przybrała charakter restrykcyjny, bank centralny zaczął podnosić stopy procentowe. Ceny akcji oraz nieruchomości spadły. Zanotowano także znaczny spadek inflacji z 623% na początku 2004 roku do około 130% pod koniec roku.
Mimo początkowego przybrania przez bank centralny zaostrzającego się charakteru polityki pieniężnej, już na początku 2005 roku zaczęło się jej luzowanie.
Niecały rok później wskaźnik wymiany waluty do amerykańskiego dolara wynosił 135 000 : 1
W maju tego samego roku inflacja po raz pierwszy przekroczyła 1000%. Wówczas rząd zdecydował się na denominację (zastąpienie waluty krajowej nową, bez ingerencji w kurs walutowy) w stosunku 1000:1. Nowy dolar został także zdewaluowany (realne obniżenie wartości waluty krajowej wobec walut obcych) w stosunku do amerykańskiego dolara.
Pomimo tych działań inflacja nadal rosła. Rząd Mugabe posunął się do takich kroków, jak zakaz podnoszenia cen. Ich zdaniem miało to pomóc w walce z rosnącymi cenami.
W połowie 2008 roku 1 dolar amerykański wart był 25 milionów Zimbabwe, a do obiegu został dopuszczony banknot o nominale 500 milionów dolarów Zimbabwe. W czerwcu wypłaty zostały ograniczone do 100 bilionów dolarów Zimbabwe. Kwota ta nie pozwalała nawet na zakup chleba. Pod koniec lipca został wyemitowany banknot o nominale 100 miliardów. W tym czasie jeden dolar amerykański był już wart 70 miliardów krajowej waluty Zimbabwe.
Na początku sierpnia 2008 roku przeprowadzono ponownie denominację dolara Zimbabwe, tym razem w stosunku 10 miliardów do 1. Miesiąc później inflacja wyniosła 500 miliardów procent. Coraz więcej płatności zaczęto dokonywać w obcej walucie, a lokalna waluta stała się bezużyteczna i niemal zniknęła z obrotu.
W 2015 roku podjęto decyzje o wycofaniu dolara Zimbabwe na rzecz dolara amerykańskiego.
18 listopada 2017 roku tysiące mieszkańców Zimbabwe wyszło na ulice swojej stolicy Harare domagając się ustąpienia Mugabego. Tłum jednak zmuszony został do rozejścia się po apelu żołnierzy. Dzień późnej odbyło się posiedzenie władz partii, na którym podjęto decyzje o odwołaniu Mugabego z funkcji przywódcy partii i powołaniu na to stanowisko Mnangagwe. Pomimo początkowego sprzeciwu Mugabego wobec zrzeczenia się pełnionych funkcji, 24 listopada Mnangagwe został ogłoszony nowym prezydentem Zimbabwe.
Do 2019 roku oficjalnym środkiem płatniczym pozostał dolar amerykański.
Wówczas stan gospodarki Zimbabwe uległ znacznemu polepszeniu. Nastąpiła nawet chwilowa deflacja, czy wzrost gospodarczy.
W tym samym roku zakazano płatności walutami zagranicznymi oraz przywrócono do obrotu dolara Zimbabwe jako walutę krajową. Inflacja wyniosła wówczas 480%.
W szczytowym momencie, około listopada 2008 roku, roczna inflacja w Zimbabwe wynosiła 89 700 000 000 000 000 000 000% (89,7 tryliarda procent), a ceny średnio podwajały się co 1,3 dnia. Była to druga pod względem wielkości inflacja w historii.
37 lat dyktatorskich rządów Mugagbe doprowadziły do ogromnego załamania się gospodarki, która do dziś dzień na może się w pełni odbudować. Obecnie wskaźnik inflacji na rok 2022, według IMF wynosi około 285%.
Źródła:
Autorka: Basia Kowalczyk