Najważniejsze wybory ostatnich 30 lat – tak mówią o nich politycy

Czas czytania: 4 minuty Przez ostatnich kilka miesięcy mieliśmy okazję obserwować prowokacyjne kampanie wyborcze. Już 15 października odbędą się wybory, które przez liczne osoby określane są mianem...
Czas czytania: 4 minuty

Przez ostatnich kilka miesięcy mieliśmy okazję obserwować prowokacyjne kampanie wyborcze. Już 15 października odbędą się wybory, które przez wielu ludzi określane są mianem najważniejszych wyborów ostatnich trzydziestu lat.

Czy rzeczywiście tak jest? Czy obecne wybory są aż tak ważne? Skąd bierze się takie
przekonanie?

Jak dobrze wiemy, trzydzieści cztery lata temu miały miejsce częściowo wolne wybory parlamentarne w Polsce, które zapoczątkowały wiele przemian politycznych i upadek władzy komunistycznej w państwach bloku wschodniego. Co zatem sprawia, że zbliżające się wybory uważane są za najważniejsze zaraz po wyborach 1989 roku? Samo stwierdzenie wypowiadane było wielokrotnie przez polityków różnych partii. Według przewodniczącego partii rządzącej, Jarosława Kaczyńskiego, o wadze tych wyborów decydują problemy przed jakimi stoi Polska obecnie – jednym z nich jest przyjęcie uchodźców z krajów afrykańskich, ale również chaos jaki zapanowałby, gdyby władzę w Polsce przejęła Platforma Obywatelska. Czy to wystarczy aby uznać te wybory za najważniejsze? Na to pytanie należy odpowiedzieć sobie samemu. Jedno jest pewne- zbliżają się wielkimi krokami i to od nas zależy ich wynik.

Czy tak szumnie podnoszona ranga obecnych wyborów wpłynie na ich frekwencję?

Jak pokazują nam statystyki wyborcze, w stosunku do lat poprzednich frekwencja w ostatniej dekadzie wzrosła – podczas wyborów parlamentarnych w 2019 roku wynosiła 61,7 proc. Na tle innych państw europejskich wypadamy nie najgorzej, chociaż wciąż daleko nam do państw takich jak Szwecja, Belgia, Dania czy Luksemburg, gdzie frekwencja wynosiła powyżej 80 proc.

Temat niskiej frekwencji wyborczej podnoszą różnego rodzaju kampanie, również te apolityczne, namawiając Polaków w każdym wieku do wzięcia udziału w głosowaniach. Obserwując tego typu akcje profrekwencyjne możemy usłyszeć nie tylko głos polityków, ale również innych znanych osób.

Z początkiem września ruszyła kampania edukacyjna skierowana szczególnie do kobiet, zatytułowana Kobiety na wybory. Wzięły w niej udział takie osoby jak chociażby Ania Rubik, Natalia Kukulska, Youngleosia czy Ania Lewandowska. Inicjatorzy podkreślają, że Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, w których kobiety wywalczyły sobie prawa wyborcze.

Inną ciekawą inicjatywą jest klip aktywistek inicjatywy Wschód: Cicho już byłyśmy. Bardzo zachęcam do jego obejrzenia, ponieważ trwa zaledwie półtorej minuty – w krótkiej formie mieści się jednak olbrzymi przekaz.

Z czego wynika tak duży nacisk kładziony na udział kobiet w wyborach?

Z danych Polskiego Generalnego Studium Wyborczego (PGSW) wynika, że w ostatnich wyborach parlamentarnych odnotowano podobny udział procentowy kobiet i mężczyzn w głosowaniu. Wspomniane wyżej inicjatywy rodzą się zatem z chęci zaangażowania kobiet w podejmowanie decyzji dotyczących ich samych. Jeżeli kobiety nie pójdą do urn wyborczych, o kwestiach ich praw (chociażby aborcyjnych) będą decydować mężczyźni.

Nie obawiajmy się jednak, wśród akcji profrekwencyjnych znajdziemy i te skierowane do wszystkich. Przebudzenie 2023 to inicjatywa artystów znanych każdemu młodemu człowiekowi. Krótki spot jest wymowny i świetnie zachęca do wzięcia udziału w wyborach.

A co z młodymi Polakami?

Według raportu IPSOS przeprowadzonego na zlecenie OKO.press i TOK FM aż 51 proc. dwudziestolatków i 56 proc. trzydziestolatków deklarujących, że nie wezmą udziału w wyborach za powód podaje brak partii odpowiadającej ich poglądom. Młodzi ludzie są już znudzeni wieloletnim konfliktem PiS i PO.

W polskiej polityce brakuje porozumienia, merytorycznych argumentów i wzajemnego poszanowania. Zdaje się, że obecne ugrupowania mają młodym raczej niewiele do zaoferowania. Od lat mówi się o konieczności zmian w polskim systemie edukacji, z kolei powracający co roku problem braku miejsc w akademikach nie ociepla wizerunku naszych polityków.

PiS i PO to nie jedyny wybór, ale…

Możemy z dużą dozą pewności powiedzieć, że to między tymi partiami rozegra się główny pojedynek. Czy wobec tego pozycja mniejszych partii w Polsce ma szansę na awans kosztem tych większych? Na ten moment zdaje się to niemożliwe i niewątpliwie wymagałoby kompletnej rearanżacji polskiej sceny politycznej. Warto jednak głosować w zgodzie z własnym sumieniem i poglądami. Na koniec życzę nam wszystkim żebyśmy jak najrzadziej musieli wybierać pomiędzy tym co kolokwialnie nazywamy mniejszym złem. Widzimy się 15 października!

Martyna Niemyjska
Martyna Niemyjska

Jestem studentką stosunków międzynarodowych. Zawsze interesowałam się szeroko pojętymi kwestiami społecznymi. Moją wielką fascynacją są religie Świętej Księgi, w szczególności religia islamu. Uwielbiam zgłębiać kulturę arabską, kocham również arabską kuchnię i architekturę. Każdy artykuł to dla mnie mały projekt, który skłania mnie do głębszego researchu i poszerza moje horyzonty.

Artykuły: 5