Po kilku dniach protestu, studenci (wraz z wsparciem związkowców) uchronili Dom Studencki Jowita w Poznaniu, którego dalszą drogą miała być sprzedaż – prywatyzacja. Strajk okupacyjny nie zajął się tylko walką o jeden akademik, lecz także naświetlił głos studentów wobec problemów mieszkalnictwa studenckiego.
Akumulatory
Akumulatory, czyli potoczna nazwa Domu Studenckiego Jowita, wzięła się od reklamy Centry (polskiej spółki amerykańskiego producenta akumulatorów) widniejącej na zwieńczeniu. Został oddany do użytku w 1964, w ramach długofalowego planu rozwoju UAM na lata 1959–1965.
Wzniesiony w poznańskim Miastoprojekcie, budynek dziś ma 10 pięter, na każdym znajduje się 30 pokoi jedno- i dwuosobowych. W budowli znajduje się także dwupiętrowe skrzydło z programem socjalnym, obejmujące m.in. stołówkę i kultowy już klub studencki Akumulatory.
Tło walki o akademik
Decyzja o sprzedaży Jowity została podjęta przez kierownictwo Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Miejsce zakwaterowania studentów, znajdujące się w sercu Poznania, które od lat służy jako dom dla licznych studentów uczęszczających na zajęcia w centrum miasta miało funkcjonować do końca roku akademickiego 2022/2023. Decyzję o sprzedaży motywowała rektor UAM, prof. Bogumiła Kaniewska, stanem technicznym akademika, który wymaga kosztownego remontu, dlatego lepszym rozwiązaniem jest jego sprzedaż.
Jak przekazała rektor UAM: “przeszkodą dla planowanego remontu był także problem związany z prawami własnościowymi do gruntów pod akademikiem. Chociaż te kwestie nie stoją na przeszkodzie w procesie sprzedaży obiektu, sam akademik został zbudowany na terenach, które zostały wywłaszczone w sposób nieprawidłowy. To sprawia, że kwestia modernizacji i przystosowania akademika pod najnowsze wytyczne bezpieczeństwa jest utrudniona.“
Władze uczelni zaproponowały wybudowanie akademika na kampusie Morasko. Nie zostały jednak podane dokładniejsze plany dotyczącej takiej inwestycji.
Studenci, którzy usłyszeli jednoznaczny wyrok na Jowitę, postanowili działać. Została przygotowana petycja do władz uczelni, a wraz z nią ruszyła walka o przyszłość akademika.
Okupacja “Jowity”
Studenci zgromadzeni wokół Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej oraz Poznańskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej rozpoczęli strajk wieczorem 8 grudnia. Ponad pięćdziesiąt młodych ludzi zdecydowało się rozpocząć strajk okupacyjny, dążąc do uzyskania akademika, który nadal mógłby spełniać rolę dostępnej cenowo alternatywy mieszkaniowej dla studentów UAM. W strajku uczestniczyły nie tylko osoby z Poznania, ale również z różnych zakątków Polski między innymi z Warszawy i Krakowa.
Przez okres ponad tygodnia zespół studentów oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych nieprzerwanie przebywał w zamkniętym budynku. Konsekwentnie odmawiali opuszczenia miejsca, dopóki ich postulaty nie zostały zrealizowane.
Działania protestacyjne dobiegły końca w niedzielny wieczór 17 grudnia. Zakończenie to rezultat obietnicy złożonej protestującym przez Dariusza Wieczorka, ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Minister, przybyły do Poznania w czwartek, zagwarantował, że dzięki środkom rządowym, Jowita nie zostanie sprzedana, lecz poddana zostanie modernizacji, kontynuując swoją służbę dla studentów.
Problem mieszkań dla studentów
Przy każdym kolejnym początkiem roku akademickiego, pojawiają się problemy ze znalezieniem odpowiedniego lokum na czas studiów. Jest mało akademików, większość studentów jest zmuszona wybrać opcję wynajmu prywatnego. Domy studenckie są często w opłakanym stanie, a pokoje do wynajmu w mieszkaniach mieszczą się w trendach patodeweloperskich rozwiązań. Wszystko to wiąże się także z ogromnymi kosztami, które nierzadko przeważają przy decyzji wyboru miejsca studiowania bądź rezygnacji z nauczania akademickiego.
Okupacja “Jowity” otworzyła dyskusję dotyczącą braku wystarczającej ilości akademików w Polsce, a protestujący dali przykład niezłomności w walce o swoje prawa.
Źródła: RMF FM, Gazeta Wyborcza